Cząsteczka czerwieni
Koncert świateł błękitnych. Rozpalone wody.
Smutek jezior w źrenicach muchorzastych lasów.
Piegowate poziomki, nieskończony lazur
rozmyślony w polanach nagłych, bujnych wrzosów
płyną w myślach jak listki na leciutkim wietrze,
gdzie na którymś dwukropek - zziębnięta biedronka
zbiera w pyszczek jagody ostatniego słońca
patrząc w księżyc jesienny, nim zmyją ją deszcze.
Mała, mniejsza, najmniejsza cząsteczka czerwieni...
Aż skądś nitka pajęcza w mglistej ciszy lasu,
gdzieś na skraju wieczoru / liliowego brzasku
przygniecie ją i umrze - na kolor jesieni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz